Kluczowym elementem, często decydującym o powodzeniu każdej działalności gospodarczej jest jej finansowanie.

Zawodowa piłka nożna wymaga inwestowania, wydawania pieniędzy na szkolenie i pozyskiwanie nowych graczy. Wiele – zwłaszcza biednych klubów nie było i ciągle nie jest w stanie finansować swojej działalności. Wysoką pozycję w kontekście biznesowym mają środki uzyskane z transferów zawodników, zwłaszcza tych, których klub odstępujący pozyskał za niewielkie środki lub którzy są jego wychowankami. Aby jednak klub mógł wytransferować zawodnika, musiałby wcześniej ponieść koszty jego wyszkolenia. Gdy środki finansowe nie były wystarczająco duże aby przeznaczyć je na ten cel, kluby zawierały umowy z inwestorami, sponsorami na podstawie których Ci ostatni otrzymywali część „ekonomicznych praw” do zawodnika. W sytuacji, gdy wartość zawodnika rosła wpływy z przeprowadzonego transferu zasilały (oczywiście w nieporównywalnie wyższej w stosunku do zainwestowanej) konta inwestorów. W konsekwencji zaczęło dochodzić do sytuacji, w których klub sprzedający zawodnika nie otrzymywał pieniędzy, ponieważ „udziały w zawodniku” posiadał inwestor.

Taka sytuacja miała miejsce np. w 2006 r. w przypadku znanego Argentyńczyka Carlosa Teveza, transferowanego z brazylijskiego Corinthians Sao Paulo do angielskiego West Ham United. 100% praw do piłkarza miała firma Media Sports Investment (MSI). Corinthians nie otrzymał żadnych pieniędzy z tytułu tego transferu. MSI zastrzegło bowiem w umowie inwestycyjnej, że może przenieść zawodnika do dowolnego zespołu. Było to jawne naruszenie przepisów Premier League, które już wtedy stanowiły, że osoby trzecie nie mogą wpływać na proces selekcji zawodników. Obecnie takie założenie jest przyjęte zarówno w przepisach polskich, jak i międzynarodowych. MSI zostało ukarane grzywną ponad 5,5 milionów funtów, ale co było bardziej istotne, przeciwnicy TPO rozpoczęli walkę o całkowity zakaz tego rodzaju praktyk, co zakończyło się sukcesem w kwietniu 2015 roku. Wówczas finansowanie za pomocą TPO zostało zakazane przez FIFA. Nastąpiło to w wyniku zmiany treści art. 18 bis i 18ter Regulaminu FIFA w sprawie statusu i transferu zawodników (FIFA Regulations on the Status and Transfer of Players – dalej „RSTP”)

Istotą TPO jest finansowanie transferu zawodnika przez podmiot trzeci (historycznie był to najczęściej fundusz inwestycyjny), w zamian za uzyskaną kwotę przyszłego transferu zawodnika. Podmiot trzeci na mocy odrębnej umowy z klubem sportowym staje się właścicielem całości lub części praw do zawodnika. TPO jest zatem bezpośrednio połączone z kontraktem zawodniczym. Podmiot trzeci na mocy odrębnej umowy z klubem sportowym, staje się właścicielem całości lub części praw do zawodnika. Podmiot trzeci zgodnie z art.1 pkt.14 RSTP to podmiot inny niż klub pozyskujący i odstępujący lub jakikolwiek inny klub w którym transferowany zawodnik był wcześniej zarejestrowany.

Istnieją dwa zasadnicze modele TPO : finansowy i inwestycyjny. Z TPO finansowym mamy do czynienia, gdy klub, który dysponuje już prawami ekonomicznymi do zawodnika, w zamian za określoną kwotę, sprzedaje ich część podmiotowi trzeciemu, który nie jest klubem sportowym. Z kolei TPO inwestycyjne dotyczy zewnętrznego finansowania klubu w sytuacji, gdy ten nie posiada wystarczających środków na prowadzenie aktywności na rynku transferowym.

Zarówno RSTP w art. 18 bis i 18ter jak i uchwała nr VIII/124 PZPN z dnia 14 lipca 2015 roku, w sprawie statusu zawodników oraz zasad zmian przynależności klubowej („Uchwała”) w par.20 jasno stwierdzają, że :

1.    klubom nie wolno zawierać umów, które pozwalają klubowi będącemu/klubom będącym stroną umowy oraz jakiejkolwiek osobie trzeciej na uzyskanie możliwości wywierania wpływu na niezależność, politykę lub funkcjonowanie swoich drużyn przy zatrudnianiu oraz kwestiach związanych z transferem.

2.    klubom ani zawodnikom nie wolno zawierać umów z osobami trzecimi, zgodnie z którymi osoba trzecia zostaje uprawniona do uczestniczenia, w całości lub w części, w rekompensacie wypłacanej w związku z przyszłym transferem zawodnika z jednego klubu do drugiego lub na osobę trzecią zostają przeniesione jakiekolwiek prawa, w związku z przyszłym transferem lub rekompensatą za transfer.

Obie regulacje stwierdzają ponadto, że każda czynność prawna lub faktyczna, naruszająca powyższe postanowienia, stanowi naruszenie dyscypliny, co oznacza że zarówno na gruncie krajowym jak i międzynarodowym odpowiednie organizacje (PZPN, FIFA) mogą nałożyć na kluby/zawodników naruszających przepisy sankcje dyscyplinarne przewidziane w ich przepisach. Są one nakładane odpowiednio przez Komitet Dyscyplinarny FIFA oraz Wydział Dyscypliny PZPN. W przypadku PZPN, mogą przyjąć postać: w odniesieniu do klubów – kary pieniężnej od 3000 zł, zakazu dokonywania transferów do klubu, zawieszenia lub pozbawienia licencji, przeniesienia drużyny do niższej klasy rozgrywkowej, wykluczenia z PZPN. W odniesieniu do zawodników – upomnienia, nagany, kary pieniężnej od 1000 zł do 15000 zł, a w przypadku zawodników Ekstraklasy do 50.000 zł, dyskwalifikacja w wymiarze nie niższym niż 3 miesiące, anulowanie potwierdzenia lub uprawnienia do gry. W przypadku działaczy: kary pieniężnej w wysokości od 1000 zł do 15000 zł, dyskwalifikacji od 3 miesięcy, zakazu udziału we wszelkiej działalności związanej z piłką nożną.

Wprowadzenie nowych uregulowań w sposób zasadniczy zmieniło politykę transferową klubów. Dotychczasowi jej beneficjenci, czyli fundusze inwestycyjne oraz inne podmioty korzystające z tej konstrukcji (kluby), poddały nowe rozwiązanie krytycy i pokusiły się o zmianę nowowprowadzonych reguł. Doyen Sports, lider na rynku funduszy inwestycyjnych związanych z piłką nożną oraz Seraing FC, belgijski klub korzystający z jego usług, złożyli wspólnie przeciwko FIFA, UEFA oraz URB SFA (Belgijskiej Federacji Piłki Nożnej) do Sądu w Brukseli  wniosek o tymczasowe wstrzymanie wykonywania zakazu TPI, jako niezgodnego z prawem Unii Europejskiej,  z zawartymi w nim zasadami: swobodnego przepływu pracowników, swobodnego świadczenia usług, swobodnego przepływu kapitału, a także reguł konkurencji. Sąd postanowieniem z dnia 24 lipca 2015 r. odrzucił wniosek, ponieważ uznał, że zakaz wyrażony w art.18 ter RSTP nie narusza wyżej wskazanych zasad. Prowadzone później postępowania również nie doprowadziły do pozytywnego dla funduszu i klubu rozstrzygnęcia.

Warto zwrócić uwagę na brak wyraźnego uregulowania w przytaczanych przepisach aspektu nieważności umowy. Należy zatem sądzić, że naruszenie przepisów RSTP/Uchwały nie powoduje nieważności zawieranej umowy. Jeśli tak jest, to ta okoliczność może stanowić obecnie zasadniczy problem i potencjalne niebezpieczeństwo. Najbardziej zagrożone są  kluby zobowiązane na podstawie umowy do uwzględniania osoby trzeciej, zwłaszcza w rozliczeniach umów transferowych w przyszłości. Takie umowy zawierane są przez określony klub lub określonego zawodnika. Można sobie przecież wyobrazić sytuację, że niewykonanie przez klub będący stroną umowy w/w zobowiązania, spowoduje nałożenie nań wysokiej kary umownej, która będzie należna niezależnie od tego czy przepisy RSTP/Uchwały zostały naruszone czy też nie. Konsekwencje naruszania przepisów RSTP/Uchwały, są bowiem regulowane przez przepisy dyscyplinarne, które nie zawierają możliwości uznania umowy za nieważną.

Kazimierz Romaniec
kazimierz.romaniec@dgtl.law | zobacz inne wpisy tego autora