Okoliczności, które zaistniały w związku z nagłym rozwiązaniem kontraktu trenerskiego pomiędzy Paulo Sousa’ą, a PZPN („Kontrakt”) potwierdziły powszechnie obowiązującą zasadę, że umowy zawierane są na „złe czasy”. Powinny zatem zawierać instrumenty chroniące interesy stron przed naruszającymi postanowienia zawartych umów zachowaniami kontrahentów.

Prowadzone przez strony negocjacje często skutkują wzajemnymi ustępstwami. Taka sytuacja miała zapewne miejsce w przypadku umowy zawieranej przez PZPN z Paulo Sousa’ą. PZPN nie chciał oferować wynagrodzenia odpowiadającego wartości rynkowej trenera Sousa’y, rezygnując w zamian z wprowadzenia do treści umowy kar umownych za naruszenie postanowień kontraktu, m.in. dotyczących sposobu jego rozwiązania.

Załącznik nr 2 do, będących w tym przypadku źródłem obowiązującego prawa, wydanych przez FIFA „Regulations on the Status and Transfer of Players” („RSTP”) regulujących m.in. kwestię zatrudnienia trenerów przez związki piłkarskie wyraźnie wskazuje, że kontrakt może zostać rozwiązany na skutek upływu okresu jego obowiązywania lub na skutek porozumienia między stronami. Kontrakt może też zostać rozwiązany w trybie natychmiastowym z powodu naruszenia jego warunków przez związek lub przez trenera.

Kontrakt trenerski, tak jak w przypadku kontraktu zawodników, może przewidywać, że zostanie rozwiązany na skutek zapłaty związkowi piłkarskiemu odpowiedniej kwoty (klauzula wykupu). Kwota, jaka powinna zostać zapłacona przez nowy klub lub trenera, zazwyczaj jest bardzo wysoka (kilka, kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt milionów euro). Sytuacja, z którą mieliśmy do czynienia w tzw. „sprawie Sousa’y” pokazuje, że nawet zastosowanie klauzuli wykupu nie chroni związku, w sytuacji, gdy zatrudniony trener chce uwolnić się od swoich zobowiązań kontraktowych, nie chcąc jednocześnie zapłacić kwoty na jaką opiewa klauzula wykupu i dąży do rozwiązania umowy naruszając jej postanowienia. Interesy związku nie są w takiej sytuacji chronione. Rozwiązaniem w tej sytuacji może być zawarcie w treści kontraktu kary umownej. Klauzula taka zobowiązuje trenera do zapłaty określonej w niej sumy na rzecz związku w przypadku naruszenia postanowień kontraktu.

Należy zwrócić tu uwagę, że klauzula wykupu i kara umowna to 2 zupełnie różne instrumenty prawne, które stosowane są przez strony w różnych sytuacjach negocjacyjnych. Zastosowanie ich zależy najczęściej od sytuacji negocjacyjnej w której znajduje się podmiot oferujący zatrudnienie. Jeżeli sytuacja negocjacyjna takiego podmiotu (np. PZPN) jest silna, tzn. podmiot ten może pozwolić sobie na utratę zatrudnianej osoby, wtedy stosowanym instrumentem jest zazwyczaj klauzula wykupu. Umożliwia ona proste działanie w sytuacji, gdy istnieje zapotrzebowanie na usługi zatrudnionego trenera, a zainteresowanie jego potencjalnego pracodawcy jest na tyle silne, że jest w stanie zapłacić kwotę wykupu. W takiej sytuacji związek ma oczywiście pełne prawo do podjęcia negocjacji i w zależności od swoich celów skorygowania kwoty wykupu, jeśli jest to zbieżne z jego celami biznesowymi.

Z kolei kara umowna jest instrumentem stosowanym zazwyczaj w sytuacji, kiedy podmiot zatrudniający ma słabszą pozycję negocjacyjną i zależy mu na pozyskaniu określonego trenera. W takiej sytuacji zabezpiecza on swoje interesy tylko na okoliczność naruszenia przepisów umowy przez kontrahenta. Taki model działania wiąże się zazwyczaj z brakiem klauzuli wykupu, co powoduje konieczność podjęcia przez kontrahenta negocjacji odnośnie możliwości rozwiązania umowy z naruszeniem jej uprzednich postanowień. Użycie tego instrumentu upraszcza dochodzenie swoich praw przez podmiot zatrudniający. Odpada w takiej sytuacji konieczność szacowania szkody spowodowanej odejściem trenera oraz związanych z tym kosztów.

Wydaje się zatem, że w przypadku poszukiwania nowego selekcjonera reprezentacji, PZPN, konstruując umowę i chcąc w sposób racjonalny zatrudnić trenera, znajduje się raczej w sytuacji, w której potrzebne będzie raczej zawarcie w treści kontraktu kary umownej za naruszenie jej postanowień niż klauzuli wykupu.

Nie można wykluczyć, że podmiot zatrudniający może znaleźć się w takiej sytuacji negocjacyjnej, w której z różnych powodów nie będzie mógł zastosować kary umownej. W takiej sytuacji związek sportowy ma pełne prawo do dochodzenia odszkodowania od trenera. Zgodnie z art. 6 załącznika nr 2 do RSTP, odszkodowanie jest obliczane na podstawie szkód i wydatków jakie zostały poniesione przez związek piłkarski w związku naruszeniem postanowień umowy przez trenera. W szczególności odszkodowanie powinno zawierać pozostałe wynagrodzenie i inne świadczenia, jakie byłyby należne trenerowi, gdyby nie doszło do wcześniejszego rozwiązania umowy. Dodatkowo na wysokość odszkodowania będą wpływały koszty związane z poszukiwaniem nowego trenera i jego sztabu, koszt jego prowizji (np. bonus za podpis) oraz prowizji agenta nowego trenera.

Dochodzenie opisanych powyżej roszczeń jest jednak trudne, żmudne, czasochłonne i wiąże się z dodatkowymi kosztami, które muszą być poniesione chociażby na pomoc prawną.

Innym instrumentem stosowanym w kontraktach jest zakaz jednoczesnego prowadzenia przez zatrudnionego trenera drużyny klubowej oraz reprezentacji narodowej. Zazwyczaj zakaz ten może zostać zniesiony na mocy stosownej zgody udzielonej przez związek sportowy. Podjęcie pracy w klubie bez zgody związku skutkuje naruszeniem postanowień kontraktu trenerskiego, co może skutkować, w zależności od postanowień zastosowanych w umowie, bądź koniecznością zapłaty kary umownej, bądź żądaniem związku rozwiązania umowy z winy trenera. Powoduje to zazwyczaj dodatkowe, negatywne konsekwencje finansowe dla trenera. Jest to zatem instrument ze wszechmiar godny polecenia zwłaszcza w sytuacjach, gdy mamy do czynienia z zatrudnieniem trenera reprezentacji narodowej, stanowiącej największe dobro dla danej dyscypliny sportu.

Kazimierz Romaniec
kazimierz.romaniec@dgtl.law | zobacz inne wpisy tego autora
Bartosz Ulczycki
Bartosz Ulczycki
bartosz.ulczycki@dgtl.law | zobacz inne wpisy tego autora