Tym zdaniem wypowiedzianym w I tomie Tytusa, Romka i A’tomka Papcio Chmiel rozpoczął wieloletnią historię najsłynniejszego polskiego szympansa, Tytusa de Zoo. Zdanie było o tyle symboliczne, że gdyby nie plama tuszu, która spłynęła na nowo rysowany komiks o harcerzach i która Henrykowi Chmielewskiemu przypomniała małpkę, pewnie nigdy nie poznalibyśmy jednej z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiego komiksu.
Henryk Jerzy Chmielewski zwany Papciem Chmielem urodził się 7 czerwca 1923 roku. W czasie II wojny światowej był żołnierzem Armii Krajowej posługującym się pseudonimem „Jupiter”, a także uczestnikiem Powstania Warszawskiego.
Po zakończeniu wojny, w 1947 roku oddał się swojej pasji, rozpoczynają pracę jako plastyk w redakcji „Świata Przygód” przemianowanego kilka lat później na „Świat Młodych”. Tam zaczął rysować swoje pierwsze komiksy. Szerokiemu gronu czytelników dał się poznać jako autor wspomnianego „Tytusa, Romka i A’Tomka”. Seria o dwóch harcerzach dążących do uczłowieczenia człekokształtnej małpy i przeżywających przy okazji wiele fascynujących przygód, odniosła fenomenalny sukces, rozchodząc się do dzisiaj w ponad 11 mln egzemplarzy. Ze względu na swoją popularność i wyjątkową historię, cykl doczekał się adaptacji serialowej, filmowej, został odwzorowany w grze komputerowej, a także stał się nawet inspiracją dla jednego z teledysków zespołu Blenders.
O popularności komiksu może świadczyć fakt, że w 2015 r. na aukcji organizowanej przez dom aukcyjny DESA Unicum, jedna z oryginalnych okładek wykonana w technice tusz na papierze, została wylicytowana za zawrotną kwotę 75.000 zł, bijąc na głowę poprzedni rekord należący do okładki przygód z Kajkiem i Kokoszem.
Henryk Chmielewski za swoje zasługi podczas wojny oraz wkład w rozwój polskiej kultury został odznaczony aż 15 orderami, w tym pośmiertnie w 2021 r. Orderem Orła Białego. Choć ciężko deprecjonować którekolwiek z tych odznaczeń, biorąc pod uwagę jak ważne było dla Papcia Chmiela dostarczanie dzieciom radości, wydaje się, że najistotniejszym z odznaczeń mógł być dla niego otrzymany w 1973 r. Order Uśmiechu.