100 lat temu: boks w eterze

2 lipca 1921 roku odbyła się bokserska walka stulecia. Jack Dempsey, aktualny mistrz wagi ciężkiej zwany przez dziennikarzy Młotem z Manassy, stanął w ringu naprzeciwko Georgesa Carpentiera, mistrzowi Europy wszechwag.

Dempsey, który większość walk kończył przed czasem, jednej walki unikał jak mógł – walki na frontach I wojny światowej. Carpentiera był bohaterem wojennym. Dla speców od marketingu fantastyczna narracja. Wybudowano więc w Jersey City specjalnie nowy stadion na ponad 80 000 miejsc. Walka zakontraktowana została na 10 rund, choć potrwała zaledwie cztery. W trakcie drugiej rundy Francuz doznał podwójnego złamania kości prawej dłoni i nie mógł już zadawać ciosów tą ręką. W czwartej Dempsey znokautował Carpentiera. Walka pobiła rekord frekwencji na trybunach – sprzedano wówczas 81 145 biletów, a zysk po raz pierwszy w historii zawodowego boksu przekroczył milion dolarów – i to znacznie (1 789 238 dolarów).

​Na tym jednak nie koniec. Walka Dempsey-Carpentier była pierwszą walką, z której przeprowadzono radiową transmisję na żywo. Nie brzmi to ekscytująco? W roku 1921 brzmiało. Broadcasting czyli nadawanie sygnału radiowego był zjawiskiem mającym wówczas zaledwie kilka lat i ograniczonym do garstki zapaleńców.

​Julius Hopp – promotor Madison Square Garden, James Andrew White – szef amatorskiego stowarzyszenia radiowców NAWA i David Sarnoff – szef RCA postanowili uczynić z walki stulecia także wydarzenie technologiczne stulecia (przynajmniej jak na początek XX stulecia). Dostali od wojska, na 24 godziny licencję na nadawanie w paśmie 187 kHZ umożlwiającym odbiór w zasięgu 200 mil od nadajnika. Przyszły prezydent USA Franklin Roosevelt, wówczas Sekretarz Marynarki Wojennej użyczył im nadajnik o mocy 3.5 KW, który został zainstalowany na odległej od stadionu wieży stacji kolejowej Lackwanna. Jako, że odbiorniki radiowe należały wówczas do rzadkości, inżynierowie RCA zainstalowali specjalne odbiorniki oraz nagłośnienie w kilkudziesięciu kinach oraz audytoriach w zasięgu nadajnika aby powiększyć krąg ewentualnych odbiorców. Pozostał jeden problem. Jak połączyć komentatora – Andrew White’a do nadajnika? Można to było uczynić za pomocą linii telefonicznej należącej do AT&T. Tyle, że RCA było konkurentem AT&T i zgody nie wydało. Zatrudniono więc specjalistę od telegrafu, który z pomocą infrastruktury Western Union (w tamtych czasach telegraf w dalszym ciągu stawiał opór nowej technologii połączeń telefonicznych) przekazywał słowa komentarza White’a do Owena Smitha, który usadowiony w pobliżu nadajnika odczytywał je do mikrofonu. Odbiorcy pierwszej transmisji sportowej – a było ich ponad 350 tysięcy – słysząc słowa „Carpentier na deskach… Jack Dempsey wciąż jest mistrzem świata wagi ciężkiej” nie mieli zatem pojęcia, że wypowiada je lektor siedzący ponad 2.5 mili od miejsca walki. Choć sądząc po sukcesie, jaki odniosła owa pierwsza transmisja, niekoniecznie im to przeszkadzało.

​Ach… jeszcze jedna kwestia warta wspomnienia. Na skutek awarii zasilania nadajnik odmówił w pewnym momencie współpracy, choć White o tym nie wiedział kontynuując swój komentarz. Szczęśliwie okazało się, że miało to miejsce już po wypowiedzeniu przez niego cytowanych słów oznajmiających rezultat walki.

Ireneusz Piecuch
Ireneusz Piecuch
ireneusz.piecuch@dgtl.law | zobacz inne wpisy tego autora