Pod koniec każdego sezonu piłkarskiego pojawiają się wątpliwości związane z rzekomym, szczególnym motywowaniem jednych klubów przez inne. Oczywiście motywacja ma charakter finansowy. Polega na przekazaniu pieniędzy jednemu klubowi, aby w potyczce z innym klubem zagrał na 100% (albo więcej) swoich możliwości. Przekazana korzyść przynosi klubowi motywującemu znacznie większe profity. Może to być np. zdobycie mistrzostwa, awans lub uchronienie się przed spadkiem.

Oczywiście za każdym razem zainteresowane strony wszystkiemu zaprzeczają. Ale nie raz udowodniono, że premia (podpórka) miała miejsce.

O co w ogóle chodzi z podpórką?

W idealnym świecie każda drużyna bierze udział w rozgrywkach w celu ich wygrania. Niestety w latach 90 i na początku lat 2000, polską piłkę drążyła korupcja. Polegała ona na kupowaniu i sprzedawaniu meczów. Zamieszane w aferę korupcyjną osoby, namawiały piłkarzy, trenerów, działaczy, a także sędziów piłkarskich, do celowego wpływania na konkretny wynik zawodów sportowych (przegrana jednej drużyny).

Zachowanie takie zostało spenalizowane dopiero od 1 lipca 2003 r. Od tego też dnia, każdy kto, w związku z zawodami sportowymi przyjmuje korzyść albo jej żąda w zamian za nieuczciwe zachowanie, mogące mieć wpływ na wynik lub przebieg tych zawodów, podlega karze pozbawienia wolności.

Zatem każdy, kto przyjmie lub udzieli korzyści (łapówki finansowej, obietnicy zatrudnienia, itp.) w zamian oferując swoje zachowanie, które ma negatywnie wpłynąć na wynik meczu, podlega odpowiedzialności karnej. Przykładowym zachowaniem negatywnie wpływającym na wynik meczu jest strzelenie bramki samobójczej, czy też podyktowanie rzutu karnego nie mającego odzwierciedlenia w grze.

Jak się okazuje, bardzo często mamy także do czynienia z sytuacjami, gdy jeden klub oferuje drugiemu specjalną premię, aby ten zagrał jak najlepiej, czyli zremisował lub wygrał z przeciwnikiem.
Często występuje następująca sytuacja:

przedstawiciele klubu C obiecują korzyść majątkową zawodnikom klubu A za wygranie meczu z klubem B. Tylko w razie wygrania meczu przez klub A z klubem B, klub C nie spadnie do niższej klasy rozgrywkowej.

Czy to legalne?

Bez głębszego namysłu można by stwierdzić, że takie zachowanie spełnia warunki do objęcia odpowiedzialnością karną, ponieważ mamy do czynienia z przyjęciem lub udzieleniem korzyści (lub jej obietnicy), w zamian za określone zachowanie (strzelenie bramki) w celu wpłynięcia na wynik meczu (zwycięstwo lub remis).
Natomiast w opisanej sytuacji nie zostały spełnione wszystkie przesłanki warunkujące uznanie ww. zachowania za korupcję sportową. Nie mamy do czynienia z nieuczciwym zachowaniem. Nie można przecież stwierdzić, że dążenie zespołu do wygranej z przeciwnikiem będzie zachowaniem nieuczciwym względem przeciwnika lub innego zespołu. Wręcz przeciwnie, dążenie do zwycięstwa będzie absolutnie uczciwe i zgodne z duchem sportu oraz zasadami fair play.

Legalna premia motywacyjna

Niezależnie od tego czy rzeczywiście doszło do wypłacenia premii motywacyjnej, wypłata wynagrodzenia osobie lub klubowi za wygranie meczu z określonym przeciwnikiem nie stanowi przestępstwa karnego.
Kluby wypłacające premię motywacyjną muszą jedynie pamiętać, że zachowanie takie, przy braku ustalenia odpowiedniej podstawy prawnej wypłaty, może stanowić przestępstwo karnoskarbowe (np. z tytułu nieujawnienia źródeł przychodów, tzw. wypłata pod stołem, naruszenia na podstawie ustawy o VAT).

Czy to moralne?

Warto natomiast spojrzeć na tę sytuację z etycznego i moralnego punktu widzenia. Po jednym z meczów sezonu 2021/2022, rzecznik etyki PZPN jednoznacznie stwierdził, że dla niego takie zachowanie (stosowanie podpórek) nie jest etyczne i jest sprzeczne z „czystą grą”, bazującą na zasadach fair play.

Trzeba pamiętać, że w kolejnych meczach drużyna motywowana może spotkać się z motywującą. Pozostaje mieć jedynie nadzieje, że nie wejdą tu w grę żadne sentymenty, choć nie zawsze tak się zdarza…

Wizja przyszłości

Widząc powtarzający się problem, Polski Związek Piłki Nożnej (co wynika z informacji medialnych) chce rozwiązać ten problem. Miałoby to nastąpić poprzez aktualizację Regulaminu Dyscyplinarnego PZPN. W dokumencie tym PZPN, w ramach dbania o czystość rywalizacji, miałby całkowicie zakazać stosowania opisywanych praktyk.

Byłoby to rozwiązanie słuszne, ucinające dyskusję na temat legalności stosowania podpórek. Rozwiązanie to będzie motywowało do rozgrywania meczów zgodnie z duchem sportu oraz zasadami fair play (miejmy nadzieję…).

Bartosz Ulczycki
Bartosz Ulczycki
bartosz.ulczycki@dgtl.law | zobacz inne wpisy tego autora