- Portret Madame X Źródło: https://en.wikipedia.org/
W kwietniu 2025 r. przypada setna rocznica śmierci Johna Singer Sargenta, jednego z najznakomitszych portrecistów przełomu XIX i XX wieku oraz mimowolnego autora jednego z najgłośniejszych skandali towarzysko-artystycznych Paryża fin de siècle’u.
O co chodziło? Młody John Singer Sargent przybył do Paryża, będącego ówczesną mekką sztuki, w poszukiwaniu sławy i pieniędzy. Nieźle mu się wiodło, stopniowo wyrabiał sobie pozycję, ale szukał furtki do wielkiej sławy i tych najbardziej lukratywnych zleceń.
Przepustką do tej wielkiej sławy i wielkich zamówień miał być portret jednej z najznakomitszych i najbardziej wpływowych dam ówczesnego paryskiego mondu – Madame Amelie Gautreau.
Madame Gautreau była, można tak powiedzieć, ówczesną celebrytką. Młoda, piękna, bardzo elegancka i wyrafinowana. Była żoną bardzo bogatego, dużo starszego od siebie bankiera Pierre-Louis Gautreau. Dzięki swojej urodzie, charyzmie i pieniądzom męża wdarła do paryskiej elity towarzysko – finansowej i wyrobiła sobie w niej bardzo mocną pozycję.
John Singer Sargent umyślił sobie, że ją sportretuje i portret ten wystawi na Salonie Sztuki. Długo zabiegał o przychylność i zaufanie Madame Gautreau. W końcu nie był jeszcze słynnym artystą, o którego się zabiega, ta sława miała dopiero nadejść. Wreszcie udało się, znakomita modelka wyraziła zgodę i rozpoczęły się wielomiesięczne prace nad portretem.
Portret został wystawiony w 1884 roku na dorocznym Salonie Sztuki – najbardziej znanej i uznanej wielkiej wystawie, na której wystawiał każdy, kto w sztuce coś znaczył lub chciał znaczyć. Dzieło zatytułowane było Portret Madame X, ale oczywiście każdy rozpoznawał modelkę i wiedział, kogo portret przedstawia.
Portret przedstawia Madame Gautreau w czarnej, wieczorowej, aksamitnej sukni. Suknia jest bardzo obcisła i głęboko wydekoltowana, eksponując znakomitą figurę modelki. Kreacja trzyma się na dwóch cieniutkich, diamentowych ramiączkach. A właściwie to na jednym, bo drugie ramiączko frywolnie opada….
Zamiast wielkiego sukcesu wybuchł wielki skandal. Opadające ramiączko wywołało powszechne, podszyte hipokryzją zgorszenie. Dzieło zostało uznane za wulgarne, gorszące, wręcz ohydne. Widząc co się dzieje John Singer Sargent czym prędzej poprawił portret, umieszczając ramiączko „na miejscu”, ale „mleko się już wylało” ….
Patrząc dzisiaj na Portret Madame X można się zastanawiać, co tak bardzo zgorszyło ówczesną socjetę? Przecież w sztuce w tamtym czasie wydarzyło się już tak wiele innych, szokujących i niekiedy skandalizujących rzeczy, że ten portret jawi się jako dzieło wręcz pod pewnymi względami zachowawcze. Może był to pretekst do pognębienia Pani Gautreau, która była nouveau riche i jej pozycja mogła być dla wielu osób solą w oku? Może zgorszenie wywołał jednak fakt, że dotyczyło to nie anonimowej modelki, ale osoby z paryskiego mondu? Może zadziałały jeszcze inne czynniki?
Dość powiedzieć, że po tym zdarzeniu kariery obojga – Johna Singer Sargenta i Madame Gautreau uległy załamaniu. John Singer Sargent musiał wyjechać z Paryża. Dobrze mu się później wiodło, portretował elity londyńskie i śmietankę towarzyską w Stanach Zjednoczonych, ale do Paryża już nie powrócił. Pani Gautreau utraciła bezpowrotnie swoją pozycję w paryskiej socjecie i nawet pieniądze męża nie zdołały ją uchronić przed niesławą.
John Singer Sargent zmarł 15 kwietnia 1925 r., zapewne do końca życia odczuwając gorycz paryskiej porażki.
Zdjęcie:
Portret Madame X
