Obecnie widok kobiety w todze adwokackiej nikogo nie dziwi, blisko połowa wszystkich adwokatów to kobiety. Nie zawsze zatem zdajemy sobie sprawę, że możliwość wykonywania zawodu adwokata przez kobiety trwa od stosunkowo niedługiego czasu, bo dopiero od 100 lat. Równo 100 lat temu pierwsza kobieta została wpisana na listę adwokatów i uzyskała prawo do wykonywania zawodu adwokata.

Możliwość wykonywania zawodu adwokata przez kobiety wprowadził Dekret Naczelnika Państwa z 24 grudnia 1918 r. w przedmiocie statutu tymczasowego Palestry Państwa Polskiego, który w art. 3 stanowił, że „adwokatem może zostać każdy obywatel Państwa Polskiego bez różnicy płci, który: a) ukończył wydział prawny uniwersytetu krajowego, b) odbył aplikację sądową i adwokacką w myśl przepisów niniejszej ustawy i złożył egzamin sądowy i adwokacki, c) jest pod względem moralnym nieposzlakowany”.

Nie oznacza to, że w palestrze od razu zaroiło się od kobiet. Było to niemożliwe, biorąc pod uwagę, że możliwość kształcenia kobiet na studiach prawniczych (co było warunkiem wykonywania zawodu adwokata) była ograniczona i zmieniało się to dość powoli. Wydziały prawa dopiero otwierały swoje podwoje dla studentek.

Pierwszą kobietą, która została wpisana na listę adwokatów w 1925 r. była Helena Wiewiórska.

Helena Wiewiórska urodziła się w Zgierzu. Uczyła się w gimnazjum w Chersoniu a studia prawnicze ukończyła już w 1911 r. w Petersburgu. Po studiach, kiedy aplikacje prawnicze były jeszcze zamknięte dla kobiet, pracowała jako nauczycielka (ukończyła również studia historyczne). Aplikację rozpoczęła w 1919 r. Po pomyślnie ukończonej aplikacji jako pierwsza kobieta została w 1925 r. wpisana na listę adwokatów.

Helena Wiewiórska zapisała piękną kartę w historii polskiej adwokatury. Prowadziła praktykę adwokacką i angażowała się w działalność społeczną. W czasie wojny prowadziła działalność konspiracyjną, co doprowadziło do jej aresztowania przez Gestapo i osadzenia na Pawiaku (na szczęście wypuszczono ją, gdy zachorowała na tyfus). Przez całe zawodowe życie angażowała się bardzo w działalność w samorządzie zawodowym, pełniąc w nim rozliczne funkcje.

Jeszcze trudniejszą drogę do palestry pokonała Aniela Steinsbergowa. Aniela pochodziła z zamożnej zasymilowanej rodziny Berlinerblau (jej siostrą była malarka z kręgu Kapistów – nieco dzisiaj zapomniana Dorota Seydenman). W 1920 r. ukończyła studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. W 1922 r. aplikowała do Wydziału Izby Adwokackiej w Krakowie o przyjęcie na listę kandydatów adwokackich– ówczesny samorząd adwokacki uznał jednak, że aplikacja adwokacka nie jest miejscem odpowiednim dla kobiet i odmówił Anieli wpisu. Aniela się jednak nie poddała. Wspierał ją mąż, uznany adwokat Emil Steinsberg, który w 1922 r. zatrudnił Anielę w swojej kancelarii, aby mogła tam odbywać aplikację. Jednocześnie Aniela zaskarżyła decyzję Izby do sądu – jej prawo do odbywania aplikacji potwierdził Sąd Najwyższy. Finalnie na listę adwokacką została wpisana w 1930 r. jako pierwsza adwokatka z Małopolski.

Warto nadmienić, że zapisała bardzo piękną kartę w wojennej i powojennej historii adwokatury polskiej. W czasie wojny czynnie działała w konspiracji, z ramienia Żegoty angażując się w pomoc Żydom, po wojnie reprezentowała działaczy AK w procesach politycznych. W późniejszych czasach angażowała się w działania opozycji i reprezentowała działaczy opozycji w procesach politycznych – między innymi była obrończynią Karola Modzelewskiego i Jacka Kuronia.

Jest takie powiedzenie, że trudne czasy tworzą silnych ludzi. Pierwsze polskie adwokatki, które pokonały bardzo trudną drogę do zawodu adwokata niewątpliwie tę tezę potwierdzają.


Zdjęcie:

Helena Wiewiórska, adwokat (pierwsza kobieta wpisana na listę polskiej palestry). Fotografia portretowa.

Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Monika Latos-Miłkowska
zobacz inne wpisy tego autora