Byli młodzi, utalentowani i żądni sławy. Ciasno im było w konserwatywnym Krakowie, nad którym nadal unosił się duch historycznego malarstwa Jana Matejki. Chcieli poznawać najnowsze trendy w sztuce i pchnąć na nowe tory sztukę polską. W tym celu pragnęli wyjechać do Mekki artystów całego świata – do Paryża, gdzie na Montparnassie, w wielkim międzynarodowym tyglu artystów z całego świata wykuwały się nowe trendy w sztuce, nowe koncepcje, nowe idee.

O kim mowa? O grupie studentów krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych studiujących pod kierunkiem Profesora Józefa Pankiewicza. Do grupy tej należeli m.in. Jan Cybis, Zygmunt Waliszewski, Józef Jarema, Hanna Rudzka, Artur Nacht, Józef Czapski.

Na przeszkodzie wyjazdowi do Paryża stał brak funduszy. Ale od czego pomysłowość i inwencja? W 1923 r. zawiązany został Komitet Paryski. Cel – zebrać fundusze na wyjazd do Paryża. Nazwa Komitet Paryski – w skrócie KP, szybko zaczęła być używana jako nazwa całej grupy, która do dziś nazywana jest Kapistami.

Aby zebrać fundusze Kapiści urządzali loterie, organizowali wieczory autorskie, wystawiali sztuki. Inicjatywa się powiodła. Uzyskane fundusze wystarczyły na spełnienie ich marzenia. W 1924 r. członkowie Komitetu Paryskiego, z Józefem Pankiewiczem jako opiekunem, z błogosławieństwem rektora ASP w Krakowie, wyjechali do Paryża.

W Paryżu kontynuowali edukację (utworzono dla nich filię ASP w Paryżu), chłonęli nowe trendy w sztuce i zażywali życia bohemy.

Większość Kapistów po kilku latach pobytu w Paryżu powróciła do Polski. Kapizm, zwany też koloryzmem, stał się jednym z najważniejszych trendów w sztuce polskiej pierwszej połowy XX wieku. Duża część artystów powiązanych z Komitetem Paryskim zasiliła kadry akademickie i piastowała po drugiej wojnie światowej stanowiska profesorów w największych akademiach sztuk pięknych w Polsce. Trudno przecenić wpływ, jaki Kapiści wywarli na Polską sztukę XX wieku.

Wyjazd Komitetu Paryskiego do Paryża w 1924 r. okazał się bardzo owocną inicjatywą.

Monika Latos-Miłkowska
zobacz inne wpisy tego autora