Wilhelm Conrad Roentgen urodził się 27 marca 1845 roku w Lennep. Raptem kilka lat po narodzinach jedynego dziecka, rodzice Roentgena przeprowadzili się jednak do Holandii, gdzie młody Wilhelm rozpoczął naukę. W wieku 24 lat obronił doktorat i wytrwale kontynuował edukację na kolejnych uczelniach, m.in. w Strasburgu i Würzburgu, aby ostatecznie, już jako profesor, objąć stanowisko szefa Instytutu Fizycznego w Monachium.
Był początek listopada 1895 roku, kiedy młody naukowiec w laboratorium Uniwersytetu w Würzburgu prowadził badania z użyciem promieni katodowych. Tego dnia Wilhelm owinął szklaną rurkę czarnym papierem, próbując zbadać co się wydarzy po przejściu przez nią elektrycznego wyładowania. Tego dnia w spowitym ciemnościami gabinecie zauważył jednak nowe zjawisko – pokryty platynocyjankiem baru papier umieszczony w gabinecie w innym miejscu – podświetlił się. Tak oto odkrył nowy rodzaj promieniowania, który ówczesne czasopisma okrzyknęły później „Nowym cudem w fotografii”.
Choć niewiele wiemy o życiu prywatnym Roentgena, jedno jest pewne – pierwsze wykonane zdjęcie rentgenowskie obrazowało dłoń żony Wilhelma, Anny Berthy, z którą ożenił się w 1872 roku. Sam Roentgen nazwał swoje odkrycie „X-Strahlen”, jednak, jak można się domyślić, niemiecka nazwa na nowy rodzaj promieni nie do końca się przyjęła. Bardzo szybko w obiegu pojawiło się zatem określenia „promienie rentgenowskie” oraz „promienie X”, które chętnie zaczęto stosować na całym świecie. Na cześć naukowca wybrano również nazwę dla jednostek miary promieniowania jonizującego: 1 röntgen to taka ilość promieniowania, która wywoła w powietrzu jonizację o wartości 2,08 x 10^9 par jonów.
Eksperyment z 8 listopada 1895 roku zrewolucjonizował możliwości medycznej diagnostyki. Nie dziwi fakt, że kilka lat później, w 1901 roku za to wyjątkowe odkrycie Wilhelm został uhonorowany pierwszą w historii Nagrodą Nobla w dziedzinie fizyki. Wygraną oddał jednak na cele charytatywne.
Roentgen był powszechnie lubianym człowiekiem. Mógł liczyć na ogromny szacunek wielu życzliwych mu osób, w tym również naukowców. Wymieniał swoje myśli i rozważania naukowe z tak wybitnymi postaciami jak Nikola Tesla czy Max Planck.
Hobbistycznie interesował się minerałami i kolekcjonował przyrodnicze eksponaty. Zmarł w Monachium 10 lutego 1923 roku na raka płuc.