Japycz z „Rancza”, Senator Polak z „Poranka kojota”, Król Sedesów z „Chłopaki nie płaczą”, Hrabia Barski z „Trędowatej” adwokat Łęckiego z „Lalki” Andrzej z „Noża w wodzie”. Jeden z najwybitniejszych i najpopularniejszych aktorów w historii polskiego kina.
Leon Niemczyk jest absolutnym rekordzistą co do liczby ról, choć nie wiadomo dokładnie, ile ich zagrał. Ocenia się, że ponad 400 w samych polskich produkcjach, do tego doliczyć należy ok. 150 produkcji zagranicznych, a także przedstawienia teatralne i telewizyjne.
Jak sam powiedział na łamach „Filmu” „Przyjmuję wszystkie propozycje, bo uważam, że ze złego epizodu, złej roli można zrobić coś dobrego. Ponadto nie ma złych ról, są tylko źli aktorzy”.
Niemczyk urodził się 15 grudnia 1923 r. w Warszawie. Mieszkał tu do 1944 r. Aktywnie uczestniczył w ruchu oporu. Brał udział w Powstaniu Warszawskim, po upadku, którego chciał wyjechać do Krakowa. Nie udało mu się, ponieważ został aresztowany i wywieziony na roboty do Niemiec. Zgłosił się do armii amerykańskiej. Służył w armii dowodzonej przez gen. George’a Pattona.
W 1952 roku w warszawskiej Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej zdał eksternistyczny egzamin aktorski, a w 1953 r. zagrał w pierwszym filmie „Celuloza” reżyserowanym przez Jerzego Kawalerowicza. W tym samym roku przeprowadził się do Łodzi i zamieszkał tam już na stałe. W 1961 r. zagrał główną rolę Andrzeja w „Nożu w wodzie” Polańskiego. Od 1967 r. grał w kinie niemieckim. Debiutował rolą Stefana w „Zamrożonych błyskawicach”. Przez 20 lat zagrał w ponad 100 filmach reżyserowanych w NRD.
Jak sam twierdził, był sześciokrotnie żonaty, jednak znane są tylko 2 żony Niemczyka. Ze sportowych akcentów, warto przypomnieć, że był kibicem Łódzkiego Klubu Sportowego.
Zmarł 29 listopada 2006 r. w łodzi na raka płuc. Jego prochy leżą na łódzkim Starym Cmentarzu przy ul. Ogrodowej w Łodzi.